Miło że temat spowodował wiele dyskusji, także dorzucę coś jeszcze od siebie:
- Kwestia 24 godzin. Wydaje mi się że to się wzięło z takiego faktu że wiele osób traktowało pobrany materiał jako możliwość "przetestowania" danej gry czy innego utworu przed zakupem. W wypadku gier kiedyś były wersje demonstracyjne, trial bądź shareware - dzisiaj wiele firm z tego typu wersji rezygnuje stąd de facto nie ma możliwości upewnienia się czy dana gra np będzie dobrze spisywała się na danym sprzęcie i czy po prostu będzie ona odpowiadać. Także ja wychodzę z założenia - wychodzi nowy tytuł, sprawdzam jak on działa i czy my się spodoba, następnie kasuje go z dysku i kiedy będzie w odpowiedniej cenie to dokonuje zakupu.
- Kwestia Abadonware. Tak jak ktoś cytował to niby furtka dla gier które obecnie są nie osiągalne w żadnej fizycznej i legalnej formie do momentu wydania ich w formie reedycji (jak w wspomnianym w pierwszym poście forum gdzie padła informacja na temat Wirtualnej Konsoli na WiiU/3ds albo mnie znany dobrze przykład gry Another World, która w momencie reedycji z okazji 15 lecia znikła ze wszystkich stron z nazwą Abadonware w nazwie - swoją drogą potem jeszcze wydano praktycznie niczym nie różniącą się wersję na Steam z okazji 20 lecia, gdzie dodano poniesienie poziomu trudności oraz osiągnięcia). Także reasumując gra tak długo jest "opuszczona przez twórców" dopóki się im o niej nie przypomni i nie stworzę remake albo kompilacyjnej paczki.
- Kwestia Lifetime Warranty. To pojęcie często jest mylone z tego co zauważyłem zarówno w wypadku gier jak i sprzętu komputerowego. Oprócz albowiem wydawałoby się oczywistej wersji mówiącej że dana gra lub komponent jest na gwarancji do końca świata istnieje jeszcze wersja mówiąca o "życiu danego produktu" - tj gwarancja na tyle długo jest ważna jak długo dana rzecz jest produkowana w fabryce, i ten okres datuje się na 5 lat. Sam otrzymałem takie wyjaśnienie w sklepie komputerowym przy zakupie pendrive dość popularnej firmy reklamującej się właśnie ową gwarancją dożywotnią. Może to była ściema mająca potem zachęcić do kupna nowego pena w razie awarii a może prawda - kwestia do sprawdzenia w warunkach gwarancji danego producenta.
Co do samego sprzętu Retron to jest to przyzwoity sprzęt który na pewno umożliwi granie w wiele oryginalnych gier na kartridżach. Jednakże w naszym kraju zwyczajnie ciężko by było znaleźć te gry w formie oryginalnych nośników a wspomniane wcześniej programowalne kartridże nie do końca mogą być kompatybilne z tym sprzętem (przykład wspomnianych w filmiku kompilacji gier z pegazusa pokazuje co może się dziać). Jak wspomniałem w wcześniejszych postach - o ile my w Europie mieliśmy lepszy wybór co do gier na C64 czy Amigę to Amerykanie byli bardziej przodujący w kwestii konsol Nintendo czy Segi i to do nich jest skierowany bardziej owy Retron.