hsimpson:
Ja natomiast lubię wykorzystywanie C64 w muzyce.
Na takiej zasadzie sprzedawal sie C64X. Jednym wystarcza zapalone kadzidelka, innym
Adidas na metce, a jeszcze innym
C=, by "otworzyc" ich oczy, uszy, a ostatecznie portfele. Jesli lubisz wykorzystanie C64 w muzyce to mam dla Ciebie Machinae Supremacy. To gejowski metal profanujacy SIDa, ale "jest Commodore, jest fun". Jako dyrygent od siedmiu bolesci z zespolem
bez naglosnienia, nie mam o czym rozmawiac - wystarczy to, co powiedzial Comankh:
comankh:
kanapowi odbiorcy się nie liczą.
Amen na 8580 oklaskow i wiolonczele (cis-moll).