Po tym pierdoleniu to aż sam sie boje czy wydanie asteroidów na carcie bedzie złodziejstwem, dorabianiem sie, zawłaszczanie wartości intelektualnej i chuj wie co jeszcze. Dobrze, że ide wpizdu. Niby pisałem tą grę, jest muzyka rabbiego w intrze, grafika bimbra, dźwięki owena, nie ma jakiejś korporacyjnej umowy i nie wiem czego jeszcze, może że pomysł gry jest z atari, wiec nie mogłem jej napisać na C64 - pojebaństwo.