Wegi: Doskonale rozumiem Twoj tok myslenia. Rozmawiamy jednak o sytuacji od strony prawnej i nie sadze, ze jedno przeklada sie na drugie. Nawet myslac "po ludzku", ostatecznie wypadaloby, zeby Olo jednak porozumial sie ze Skullem - sprzedaje jego prace dla wlasnego zysku. Jak na razie, nie mialo to miejsca i nie mamy podstaw przypuszczac, ze w ogole byly takie zamiary. Zdaje sie, ze nie ma juz bana - moglby zajac glos w sprawie. Jak na razie - cisza.