Czesc!
Dawno temu majac Commodore zagrywalem sie w pewna gre (polamalen na niej dwa dzojstiki), ale nie pamietam juz tytulu. To byla platformowka, chodzilo sie smiesznym gosciem, gra polegala na tym by dostarczyc do miejsca skad sie zaczynalo dany poziom (to wygladalo jak dzwi) zwoje ktore wypada tylko ze swiecacych sie przeciwnikow, dopuki sie nie dostarczylo pierwszego zwoju nie dalo sie znalezc innego. Pamietam, ze w kolorystyce drugiego poziomu tej gry dominowal zielony. Jesli ktos kojazy ta gre to prosze o pomoc. A i jeszcze jedna informacja, moze malo istotna, ale moze pomoc, mialem ta gre na kardridzu, oprocz tej gry byly tam jeszcze pilka nozna (pierwsza czesc ISS jaka wyszla), gra ":symulujaca": cyrk - taka zrecznosciowka i jeszcze taka podobna do tetrisa.