Witam.
Nie bardzo wiedzialem gdzie ten post umiescic wiec umiescilem go tu
Sprawa jaest nastepujaca. Wyciagnalem z szafy pudlo z kasetami do c64, zalaczylem magnet i black boxa, ustawilem glowice i... nic. Nic sie nie wczytuje. Pytanie jest takie, czy padl magnetofon, czy moze kasety w jakis magiczny sposob utracily swoje wlasnosci magnetyczne? Przelezaly w szafie jakies 7 lat i raczej caly czas byly z dala od zrodel promieniowania magnetycznego. Nie to zeby mi jakos specjalnie na tych kasetach zalezalo, ale milo bylo by odpalic kilka rzeczy, ktorych nie moge sie doszukac na zadnym bananie ani w innych miejscach. Gdyby dzialaly to nawet chetnie bym je komus odstapil, a tak nie chce nikomu szajsu wciskac.
Pozdrawiam