Na wstepie sorki jesli pytanie jest lamerskie ale nie jestem gosciem od hardwaru stad moje pytanie.
Poszedl mi bezpiecznik w zasilaczu do C-64 - 200mA, mniema ze taki powinien byl byc w srodku, tj nie mam pewnosci ale taki wlasnie jest ten spalony, a poniewaz kupilem to C-64 od zuli ktorzy handlowali starociami mozliwe ze wsadzili inny na sztuke, szukalem wczoraj schematu do zasilacza od C-64 niestety nie udalo mi sie takowego znalezc (wiem niektorzy powiedza slabo szukales). Tutaj gdzie mieszkam nie moge dostac mniejszego niz 500mA ... jakie jest wiec ryzyko i co moge uwalic jezeli wloze taki bezpiecznik tj 500mA ... nie wiem zabardzo jak to fachowo ujac ale chodzi mi o to ze skoro ten 200mA poszedl tzn ze gdzies tam dalej moglo byc zwarcie i dlatego bezpiecznik poszedl jezeli wloze wiekszy to moze pojsc cos dalej zamiast bezpiecznika. Z tego co widzialem to sa jeszcze dwa rodzaje bezpiecznikow dzialajacy odrazu i z opoznieniem ... domyslam sie ze to ma byc ten co dziala odrazu. Jezeli odradzicie wstawianie 500mA bede musial sciagac 200mA przez net. Zalezy mi aby nie uwalic tego C-64 stad moze dla niektorych tak glupie pytanie o cos tak glupiego jak bezpiecznik.