zabawy z kalem?
ja tam nie jade jak przyjemnoscia ma byc mikun we fiolce.
Apropo gowna to przypomina mi sie od razu moj pies.
Wazy 5kg, zyje uwiazany do budy przy garazu i ma swoje pole na smyczy 2x2m. Gdy wybiega walczyc o teren dusi sie z piana na pysku
o smycz. Gdy podejdziesz sie przywitac naskoczy Ci na spodnie i je upierdoli w gownie bo lazi po swoich gownach. Kiedy jest szczesliwy zaszcza Ci spodnie a zawsze jest szczesliwy bo ma cos z deklem. Kiedy przezre smycz raz do roku wyskoczy przez metrowy plot tylko po to aby w sasiednim przedszkolu w smietniku nawpierdalac sie gowien i wytarzac sie w gownie i wrocic i cieszyc sie ze od niego jebie gownem.
Wpuscisz do domu to przepierdoli caly dom w minute po drodze stawiajac kloca w salonie. Ideal psa ale trzymamy dystans
No i o hodowli karasi niskim kosztem slow pare
Wpuszczasz 20 karasi do akwarium. Karas zre generalnie gowno, to czekasz tydzien az zglodnieje i zacznie wpierdalac swoje gowna. Nastepny etap to czekasz az gowna zrobia sie przezroczyste bo sa pozerane kilkukrotnie te same i ponownie wysrywane. W ten sposob mija miesiac. Pada pierwszy karas - znowu nie musisz karmic bo go wpierdola inni i znowu czekasz az gowna beda przezroczyste. itd