Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)  (Przeczytany 1630 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« dnia: 03 Listopada 2008, 04:27 »
 Cześć  wszystkim.  Mam  ogromny  problem  i  muszę  go  rozwiązać.  Uparłem  się.  Już  od  mniej  więcej  miesiąca  (tak  naprawdę  od  ogromnego  czasu)  poszukuję  pewnej  gry  na  Commodore  64,  która  była  jedną  z  pierwszych  gier  w  moim  życiu,  z  którą  miałem  do  czynienia  jak  miałem  dopiero  kilka  lat.  Przez  wiek  właśnie  nie  pamiętam  tytułu.  Gra  jest  o  wspinaczce,  a  raczej  o  chodzeniu  po  górze.  O  osiągnięciu  jej  szczytu.  Jest  kilka  leweli.  Każdy  trudniejszy  lewel,  to  wyższa  sfera  góry.  Ogólnie  na  początku  gry  mamy  obrazek  tejże  góry  i  jej  strefy  lewelowe,  jak  zielona,  brązowa  (chyba),  żółta  i  inne.  Gdy  otwieramy  następujący  lewel  zaczyna  się  gra.  Ogólnie  prawie  nie  pamiętam  graficznej  strony  gry,  ale  mniej  więcej  chodziło  o  uciekanie  przed  takimi  czarnymi,  dziwnymi  potworkami  (niedźwiedzie  czy  coś).  Widok  na  postać  i  ziemię  był  raczej  ukośny,  ale  mógł  być  pionowy.  Chodziło  o  to,  że  obraz  się  przesuwał  tak,  że  wydawało  się,  że  jest  ukośny  wobec  gleby,  po  której  się  łaziło.  Były  jakieś  rzeczki,  drzewka  i  inne  szczegóły.  Tylko  właśnie  nie  pamiętam  nazwy  tej  gry,  a  cholernie  ogromnie  mi  zależy  na  jej  odnalezieniu.  Czy  moglibyście  mi  pomóc,  proszę...?  Stawiam  piwo!  I  będę  dozgonnie  wdzięczny!



wolf

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #1 dnia: 05 Listopada 2008, 09:27 »

p.a.

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #2 dnia: 05 Listopada 2008, 12:16 »
 Bingo:)  Założę  się,  że  to  o  ten  tytuł  chodzi.  Opis  coś  mi  mówił  (głównie  to,  że  na  początku  widać  całą  górę),  ale  nie  potrafiłem  skojarzyć  tytułu.

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Listopada 2008, 19:05 »
 ???  O  mój  fakin  boże!  Nie  mogę  uwierzyć!  Oszty,  o  szitfak!!!  Nie,  no...  Nie  mam  słów!  Dzięki  Ci  wielkie,  hou  demn...  Mieszkasz  może  w  Wawie?  Jeżeli  tak,  to  dzwoń  na  664555421,  to  się  ustawimy  na  piwko  i  podyskutujemy  sobie.  A  nawet  jeżeli  spoza,  to  daj  znać,  jak  będziesz.  To  zrobimy  to  samo.  Dzięki  ogromne!  Kolejna  tajemnica  dzieciństwa  wyjaśniona.  Fajnie  jeszcze,  gdybym  mógł  obejrzeć  jakieś  filmiki  związane  z  tą  grą.  Ale  jakoś  na  YouTube  żadnego  nie  ma.  A  szkoda.  Gracias,  amigo!  Holla!

wolf

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #4 dnia: 09 Listopada 2008, 09:55 »
 No  niestety  troszeczke  dalej,  bo  Katowice  :)  
  możemy  sie  napić  wirtualnie  tego  piwka  :D

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #5 dnia: 09 Listopada 2008, 18:51 »
 No  więc  dobra.  XD  Właśnie  przyniosłem,  trzymaj!  Zdrowie,  panowie!  XD  XD  XD  <givebeer2>  
   
  Ej,  mam  jeszcze  drugie,  z  kolei  ostatnie  pytanko.  Była  taka  gra  o  astronaucie,  który  chodził  bo  jakimś  statku  kosmicznym,  widok  był  taki,  że  widać  było  postać  główną  z  góry  i  boku,  czyli  pod  kątem.  Tak  samo  jego  wrogów.  A  wrogowie  jego  to  były  takie  duszki,  czy  po  prostu  obcy,  którzy  mieli  różne  kolory  ale  mieli  ten  sam  kształt  o  ile  pamiętam.  Ale  nie  wiem,  jaki.  I  kolesiem  się  je  zabijało,  przechodziło  do  różnych  (prawie  tak  samo  wyglądających)  pomieszczeń,  tylko  w  innych  kolorach.  Można  też  było  poruszać  się  windami.  Wchodziło  się  i  wychodziło  w  innym  już  pomieszczeniu.  Nie  pamiętam,  jak  to  dokładnie  było  z  pojawianiem  się  tych  kosmitów,  ale  jakoś  ich  ilość  na  dany  pokój  wzrastała  z  czasem,  czy  coś  takiego.  
   
  Bohater  ogólnie  miał  bodajże  biały  kombinezon/skafander  i  strzelało  się  z  lasera.  Co  najbardziej  mi  utkwiło  w  pamięci  to  charakterystyczny  widok  (właśnie  pod  kątem)  i  muzyczka,  utwór  przerobiony  na  dźwięki  Commodore.  To  jest  jakiś  osławiony  utwór  muzyczny,  klasyczny,  ale  nie  pamiętam  jak  się  nazywa  i  kto  go  zakomponował.  Ale  cały  czas  leci  tylko  i  wyłącznie  on,  co  nadawało  grze  takiego  głębokiego  klimatu.  Czy  ktoś  z  was  jest  w  stanie  powiedzieć,  co  to  za  gra?  Znów  bym  był  ogromnie  wdzięczny!  Masakrycznie!

chateau

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #6 dnia: 09 Listopada 2008, 18:56 »

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Listopada 2008, 19:08 »
 Więcej  szczegółów:  pomieszczenia  miały  kształt  kwadratu  (z  perspektywą?).  O  ile  dobrze  pamiętam,  to  ciśnieniowe  drzwi  były  po  jego  bokach,  a  windy  na  dole  lub  u  góry  (możliwe,  że  zupełnie  odwrotnie).  Wracając  do  utworu,  to  zaczynam  wątpić,  czy  to  był  utwór  klasyczny.  Raczej  coś  na  wzór  zespołu  Eagles,  piosenki  \'Hotel  California\',  tylko  że  bez  słów.  To  powinno  już  wszystko  wyjaśnić.  Nie  jestem  pewien,  czy  była  to  gra  na  C64,  ale  tylko  taką  konsolę  miałem,  więc  raczej  tak.  Bo  na  PC  tak  stara  gra  nie  miałaby  miejsca.  
   
  Podaję  linka  do  piosenki:  
  http://www.youtube.com/watch?v=7EhpyRjNNqs\' target=_blank>http://www.youtube.com/watch?v=7EhpyRjNNqs
   
  Te  duszki,  czy  kosmici,  nie  wiem  jak  zagrażały  postaci  głównej.  Raczej  nie  strzelały,  tylko  goniły  i  trzeba  było  przed  nimi  uciekać.  To  chyba  już  wszystko,  co  mogłem  dodać.  Mam  nadzieję,  że  ktoś  się  w  tych  podpowiedziach  odnajdzie.  wolf,  może  Ty?  XD

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Listopada 2008, 19:13 »
 Nie,  to  niestety  nie  Chimera.  Ta  gra,  którą  pokazałeś,  jest  pod  złym  kątem.  Poziomo  plansza  jest  obrócona,  przez  co  marnuje  się  się  miejsce  na  ekranie.  A  ta,  której  ja  pragnę,  ma  kąt  normalny,  że  rogi  planszy  są  dopasowane  do  ekranu.  Chyba  trochę  perspektywy  w  niej  jest,  że  ściana  w  oddali  (czy  też  okno  na  kosmos)  jest  mniejsza  od  tej  przy  grającym.  Ale  definitywnie  Chimera,  to  nie  to.  Wszakże  dzięki  za  pomoc.

chateau

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #9 dnia: 09 Listopada 2008, 19:17 »
 \'z  gory  i  z  boku\'  to  wlasnie  rzut  izometryczny  jak  w  Chimera  i  takiej  gry  wlasnie  szukalem.  nie  potrafie  sobie  wyobrazic  tej  gry  jak  ja  opisujesz  a  to  polowa  sukcesu  przy  szukaniu:)

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #10 dnia: 09 Listopada 2008, 19:21 »
 To  powiem  inaczej.  z  góry  i  z  boku  na  raz,  ale  to  widok  tylko  z  kąta  wobec  podłoża,  a  nie  całości.  Czyli  to,  o  czym  pisze,  nie  ma  dodatkowego  kąta  obrócenia  planszy  o  90  stopni,  tak  jak  w  Chimerze.

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #11 dnia: 09 Listopada 2008, 19:32 »
 Sorka  za  motanie,  ale  coś  dziś  mi  mózg  szwankuje.  Sami  widzicie,  jak  niezwięźle  piszę.  Za  dużo  spałem  po  prostu.  Chodzi  w  widoku  o  to,  że  plansza  nie  jest  pod  kątem,  jak  w  Chimerze,  czy  Diablo,  tylko  równolegle  do  krawędzi  ekranu.  Tak,  że  patrzy  się,  owszem,  pod  kątem,  ale  jedynie  wobec  podłoża,  tylko  i  wyłącznie  w  zakresie  pionowym.  Ściany  idą  równo  z  krawędziami  ekranu.  Ta  ostatnia  ściana  ma  szybę  na  kosmos  bodajże,  boczne  mają  przejścia  (hydrauliczne,  metalowe  drzwi)  do  innych  pokoi/pomieszczeń,  a  ściana  na  dole  ma  windy.  Możliwe,  że  to  wszystko  jest  na  odwrót  zupełnie  poustawiane,  ale  to  nie  jest  ważne.  Ważne  jest  to,  że  takie  szczegóły  się  po  prostu  wymieni.  
   
  Co  do  kolorów  pomieszczeń,  to  te,  które  najbardziej  zapamiętałem,  to  jasnoniebieski,  jasnożółty  i  jasnoczerwony.  
   
  Jeśli  ktoś  w  to  kiedyś  grał,  ten  po  samej  piosence  dowie  się,  co  to  za  gra.

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #12 dnia: 09 Listopada 2008, 20:10 »
 Mam  jeszcze  jedną  grę  do  znalezienia,  ale  to  już  nie  jest  dział  Commodore.  Szukam  gry  i  jej  nazwy,  już  na  PC.  Link  do  tematu  na  innym  forum.  Jeśli  ktoś  z  was  pamięta,  to  normalnie  dostanę  orgazmu.  XD  
   
  http://www.miastogier.pl/ftopict-7445.html\' target=_blank>http://www.miastogier.pl/ftopict-7445.html

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #13 dnia: 09 Listopada 2008, 21:33 »
 Za  nic  nie  uda  mi  się  znaleźć  tych  dwóch  tytułów...  Masakra...  Staram  się  najmocniej  jak  mogę,  ale  nic  z  tego.  Tysiące  zagadnień  na  Google  już  przewertowałem,  ale  nic  nie  doprowadziło  mnie  do  tych  dwóch  gier.  Widzę,  że  mogą  jedynie  pozostać  niespełnionym  marzeniem.  Proszę!  Błagam,  pomóżcie!

MIKO hCA

  • Gość
Osiągnąć szczyt (prowizoryczny tytuł)
« Odpowiedź #14 dnia: 09 Listopada 2008, 23:30 »
 Ooo  fak!  Znalazłem  tę  grę  nie  na  Commodore.  Udało  się,  jezu...  Jak  ja  długo  na  to  czekałem...  W  końcu...  Ale  uciecha,  mam  banana  na  ryjku  od  obejrzenia  przejścia  tej  krótkiej  gry  na  YouTube.  W  końcu  coś  sam  znalazłem,  ale  fart...  No  dobra,  nie  fart.  Żmudne  poszukiwanie.  
   
  Co  do  tego  kosmonauty  walczącego  z  duszkami,  czy  też  obcymi  na  jakimś  statku  kosmicznym,  czy  stacji  planetarnej...  Mam  nadzieję,  że  któremuś  z  was  uda  się  mi  pomóc.  To  już  będzie  ostatnia  gra,  która  została  mi  do  ponownego  odkrycia  w  życiu.  Tylko  ta.  Żadna  następna  się  nie  znajdzie.  Błagam  o  pomoc  i  serdecznie  pozdrawiam!