na razie nie mogę sobie przypomnieć jak się ten program nazywał, ale wiem, że wtedy go miałem, lecz wydaje mi się, że to była raczej elektroniczna perkusja, w każdym razie niskie dźwięki świetne miała, oczywiście na porządnym sprzęcie wzmacniającym puszczane - np. u kolegi Piotrka Wądołkowskiego