Na warszawskim Grzybie handlował jeden gościu z mojej klasy z podstawówki (o czym się dowiedziałem właściwie dopiero jak ze szkoły zaczęto ich wypychać), kurczę - nie mam już z nim kontaktu od lat, a rypałem mu zaki itp drobne wyhacze, chętnie bym przejął jego stuff
Ze szkoły średniej (tej zresztą, w której była premiera filmu z pierwszego postu) z klasy dwóch na Amigach siedziało na Grzybie, a że to było technikum elektroniczne, nie wykluczone że ludzie z innych klas też sobie tam "dorabiali".