Nie dość, że maszyna ma RAM nie za wiele, to jeszcze przetrzymuje w niej kopię BASICa i KERNALa, czyli łącznie ok 1/4 pamięci RAM zajmuje sam skopiowany 1:1 ROM.
Przy rozdzielaniu tych przestrzeni adresowych owszem, pojawia się pewien problem, bo 16-bitowa szyna adresowa pozwala na zaadresowanie tylko 64KB i trzeba by wprowadzić np. stronicowanie, ale taki sam mechanizm był już przecież stosowany np. w VIC-20, gdzie BASIC był ładowany do pamięci, przez co użytkownik miał dostęp do biednych 3,5KB RAM.
Czy "zmarnowanie" 1/4 pamięci RAM ma jakieś szczególne uzasadnienie?