Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Jaki jest najlepszy menadzer?  (Przeczytany 352 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Pavulon_

  • Gość
Jaki jest najlepszy menadzer?
« dnia: 14 Marca 2003, 20:45 »
Hey! Mam male pytanko w sumie tytul watka wszystko mowi a wiec jaki -wedlug was jest najlepszy manager?? czekam na odpowiedzi..
I powiedzcie dlaczego wlasnie ten.



Pavulon_

  • Gość
Jaki jest najlepszy menadzer?
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Marca 2003, 09:47 »
Eee ludziska ja nie mam takiej czirpliwosci zeby puscic pawia przez slomke  
CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!CZEKAM!!!
I nic  
Wie ktos cos na ten temat?? czy wszyscy mieszaja w CM\'a??
Odpowiadac!!!!!!!!!!!!!!!Bo sie WKURZEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!

Zawoo_

  • Gość
Jaki jest najlepszy menadzer?
« Odpowiedź #2 dnia: 18 Marca 2003, 21:19 »
Ojjjj jak ja tu dawno nie bylem (TPSA suxx)
 
Dla mnie najlepszym menadzerem jest i byl na C64 ":Gwiezdny Manager": - polska gierka o niewiarygodnej miodnosci.
 
Fajowo tez gralo mi sie w ":Bundesliga Manager":, ale kazdy ma inny gust. Sam sobie wyprobuj

Slay_

  • Gość
Jaki jest najlepszy menadzer?
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Marca 2003, 10:00 »
menedzer powiadasz? coz, no, gralem w wiele gier tego gatunku. dedukuje (byc moze mylnie), ze idzie o menedzera od pilki kopanej.
 
":football manager 3": - najlepszy pilkarski menadzer, w jakiego gralem na swoim komciu. mam go jeszcze dzis - na tasmie. to jest w zasadzie jej jedyny istotny minus - to slimacze wgrywanie meczow, a potem powrot do ":manager office": - to troche deprymuje, sprawia, ze gra sie robi nudna bardzo, choc w rzeczywistosci taka nie jest.
przyznaje, ma ona tez i inne wady - ot, chociazby brak jakichkolwiek dzwiekow - to tez nieco usypia. szkoda rowniez, ze dostepna jest jedynie z liga angielska, no ale... nie ma rozy bez ognia, jak to mowia
 
fm3 ma wszystko to, czego nie ma chyba zadny inny manager. znajacy te gre wiedza na pewno, o czym mowie, a \'niewiadkom\' podaje:
1*  4 dywizje (ligi)
2*  w sumie 92 kluby we wszystkich ligach
3*  masa graczy do kupienia
4*  w ogole mozliwosc podpisywania z zawodnikami kontraktow na okreslony termin i za okreslone pieniachy (bajer, ktorego nie spotkalem nigdzie indziej).
5*  terminow ich wygasniecia trza pilnowac - do tego ma sie kalendarz
6*  i mozna je przedluzac - ":Filing Cabinet": to taka szafka z dokumentami - tu ma sie dane o wszystkich graczach
7*  takze o nas jest w tej szafce dokument - o historii naszych poczynan w zespole: cos my osiagneli itp.
8*  bardzo wazne! druzyne mozna i trzeba trenowac - kazdy gracz ma 8 cech, ktorym my, jako trener musimy pomoc sie rozwinac
9*  no i mamy laptopa, a w nim wyniki z kazdej ligi - na biezaco oraz tabele, no terminarz dalszych rozgrywek, oczywiscie
10*  wyroznic nalezy tez, co bardzo istotne w pilce, mozna ustawiac i zmieniac formacje doslownie jak sie chce. nie ma czegos takiego, jak wybor sposrod 4-4-2, 4-3-3, 3-5-2 etc. (jak w zyciu )
11*  do tego wszystko oprawione w grafike, w przeciwienstwie do znakomitej wiekszosci innych managerow
 
fm3 jest zdecydowanie najbardziej realistyczna gra z gatunku manager\'ow pilkarskich. oczywiscie, jak to bywa, wasze zdania beda na temat tej gry bardzo podzielone. ja swoje podalem. dodam jeszcze, ze swego czasu pogrywalem w inne - tez niczego sobie - produkcje, jak np. Super League, Pilkarski Manager (ten z avalon\'u). pierwsza wersja football manager\'a tez kiedys zajmowala mnie na kilka godzin sam napisalem, zeby nie sklamac, chyba 3 gry o tej tematyce. jedna (Football Strategy \'98) nawet mi sie udala, byla dosc rozbudowana - duzo zawodnikow, druzyn, liga polska, niemiecka, angielska, argentynska(!) i inne (niedokonczone), ktore to sie zwyczajnie ladowalo z tasmy przed rozpoczeciem gry. pamietam, kiedys pokazalem kumplowi te gre, nie mowiac mu rzecz jasna, ze jest mojego autorstwa (specjalnie dla niego usunalem z niej wszelkie moje podpisy). no i gral sobie chopak - gral i az mu sie uszy trzesly a jak jakas wade w niej znalazl, ktorej ja nie widzialem, to bylem mu po cichu wdzieczny, bo pomagal mi w ten sposob. oczywiscie, gdy sie juz przyznalem, bylo za pozno nie uwierzyl hehe - nie od razu.
oczywista, moja gra byla komarzym pierdnieciem w porownaniu z fm3. ":byla":, bo juz nie jest - szlag ja trafil, komus tasme pozyczylem i tylem ja mial, a szkoda...