Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Reanimacja C64G  (Przeczytany 1676 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #15 dnia: 02 Lipca 2019, 08:35 »
Wybacz, ale żyjemy w kraju w jakim żyjemy :-) Gdy zawożę samochód do warsztatu, to też liczę na profesjonalną naprawę, a życie niestety bezlitośnie weryfikuje moje oczekiwania, niezależnie czy to duża sieć warsztatów, czy garaż pana Henia :-)
Nie znamy się, stąd moje pytania.

Offline rubikus

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 16
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #16 dnia: 02 Lipca 2019, 08:49 »
Ok, spoko. Zapewniam profesjonalny serwis.

Offline Kusiu

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 150
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Lipca 2019, 17:31 »

Swoją drogą płyta jest od C64E i pochodzi z 1991 roku (naklejka na osłonie gniazda cartdridga). Obudowa to C64G, czyli jak rozumiem to składak, czy może te same płyty trafiały w różne obudowy?
Która jest to rewizja płyty? Na laminacie jest oznaczenie wersji. Moim zdaniem jest duża szansa, że jest to oryginalna płyta od tej obudowy. C64g wychodziły tylko z krótkimi płytami.

Co do jej serwisu - z punkty widzenia finansów to rzeczywiście jest to mało opłacalne bo wartość sprawnej, krótkiej płyty bez SIDa oceniam na jakieś 50zł.

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #18 dnia: 02 Lipca 2019, 22:23 »
Płyta o ile pamiętam rev. B (nie mam jej teraz pod ręką). Jutro zainwestuję w RAM i zobaczymy czy wstanie.

Przyjrzałem się nóżce procesora zasmarkanej cyną, o której pisałem na początku. Po zdjęciu nadmiaru cyny widać, że noga jest podwinięta pod procek, przy czym lutowanie wygląda na fabryczne - ot taki niechlujny montaż w końcowej fazie produkcji i ratowanie każdej sztuki :-)

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #19 dnia: 03 Lipca 2019, 12:46 »
Jeszcze pytanie o śrubki montażowe do płyty głównej. Niestety nie mam żadnej z C64G na wzór (poprzedni serwisant zapomniał chyba wkręcić), a nie chcę zrywać plomb z C64C. Zakładam, że w obu wersjach są takie same (a może się mylę)? Czy komuś wala się jakaś sztuka i mógłby podać wymiary/rodzaj gwintu?
« Ostatnia zmiana: 03 Lipca 2019, 12:47 wysłana przez maciekb »

Offline V-12/Tropyx

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 2765
  • 0ldsk00l 4ever!
    • http://www.riversedge.pl/
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #20 dnia: 03 Lipca 2019, 13:27 »
Dzięki za ofertę, ale tak jak napisałeś, rzeźba może być większa niż zazwyczaj, więc naprawa komercyjna raczej mało opłacalna, zwłaszcza, że mam 2 inne sprawne :-) Raczej podłubię hobbystycznie i może przy okazji czegoś się nauczę. Mam tylko nadzieję, że na tym forum nie siedzą sami fachowcy, jak na elektrodzie, gdzie każde pytanie kończy się stwierdzeniem "oddaj to komuś, kto się zna" i ktoś podpowie coś na temat diagnozowania usterek :-)

U mnie ceny są bardzo konkurencyjne, bo nie traktuję tego jako podstawowe źródło zarobku, z reguły pobieram opłatę tylko za wymienione części. I w przeciwieństwie do innych "naprawiaczy" wystawiam fakturę/paragon i daję gwarancję. W przyszłości planuję stworzyć galerię i opisówkę moich napraw. Tutaj załączam jedno z przykładowych zdjęć podczas najtrudniejszych zleceń - wymiana PLA w C64C (miałem już 2 egzemplarze z padniętym Sharpem).
http://www.riversedge.pl/ - zapraszam na nową stronę: recenzje, relacje, strefa C64.

Serwis Commodore 64/1541 - naprawa/diagnoza.
Zawsze aktualne!

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #21 dnia: 04 Lipca 2019, 01:30 »
No do Sharpa bym z moją lutownicą i przede wszystkim słabą odsysarką nie podchodził - jak dla mnie robota dla rozlutownicy.

Bojów ciąg dalszy: nie zdążyłem dziś kupić pamięci, ale za to odebrałem paczkę z C64C z elektrośmieci. Mój nowy nabytek od razu określiłem jakże pieszczotliwym mianem "Czarnuch" :-) gdyż ostatni okres swojego, zapewne burzliwego, życia musiał spędzić w przytulnym śmietniku razem z rodziną tonerów do drukarek. Obudowa wygląda źle, wnętrze zasypane czarnym prochem - może uda się doczyścić. Płyta, która w sumie miała iść na dawcę okazuje się być całkiem sprawna. To późniejszy model od tej reanimowanej, znacznie wyższy numer seryjny i rok produkcji zapewne 1992. Brak śladów naprawiania, wszystko wygląda na fabryczne.

Dzięki tej płycie mogłem sprawdzić 3 opodstawkowane elementy z C64G, czyli VIC, SID i 8701. Niestety z tej trójki żyje tylko VIC. Zaczynam się poważnie zastanawiać nad dalszą reanimacją tej płyty ze względu na dostępność części. O ile z pamięciami nie ma problemu, to generator zegara widziałem ostatni raz w poście z 2012 roku, kiedy to ktoś znalazł karton z chipami do Commodore ;-) Z drugiej strony trochę obawiam się, czy po włożeniu sprawnego generatora i pamięci do reanimowanej płyty, nie zostanę w większą kolekcją niesprawnych elementów :-)

W sumie jedyne co mnie (jeszcze) powstrzymuje przed przełożeniem nowej płyty do obudowy C64G to chęć zachowania komputerów w zbliżonym do fabrycznego stanie. No i brak śrubek do montażu płyty - już wiem, że w C64G muszą być jakieś krótsze. W C64C są przelotowe otwory, w C64G nie, więc trzeba szukać krótszych.

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #22 dnia: 04 Lipca 2019, 02:00 »
Zamawiał ktoś coś takiego?
MOS8701
Nie, żebym od razu się rzucał na zakup tych chipów, ale widziałem już jakieś projekty zamienników, gdy z powyższego wynika, że same chipy są nadal dostępne. No chyba, że to jakiś chiński kant :-)
« Ostatnia zmiana: 04 Lipca 2019, 02:02 wysłana przez maciekb »

Offline nameless

  • Level 4
  • ****
  • Wiadomości: 367
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #23 dnia: 04 Lipca 2019, 06:42 »
Kupić sobie można, ale te układy nie są chyba awaryjne. Mi się jeszcze żaden C64 nie trafił. Wyciągniesz sprawnego z płyty bez Sida z uwalonym Ramem, CPU, CIA, VIC.

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #24 dnia: 04 Lipca 2019, 09:17 »
A skąd się bierze takie płyty? No chyba, że czyta forum człowiek, który ostatnio kupił na znanym portalu aukcyjnym kupkę złomu za 600zł - odezwij się kolego ;-)

Wracając do tematu, zastanawiam się, co się musiało wydarzyć, że padło tyle elementów. RAM, zegar, SID, wcale bym się nie zdziwił, gdyby CPU też był martwy, o reszcie na razie nie wspominam. Jakieś przepięcie z zasilacza, czy wręcz próby podłaczenia jakiegoś zastępczego? Z drugiej strony VIC żyje, więc to chyba nie jest problem podłączenia np. 9VAC zamiast 5VDC?

Offline V-12/Tropyx

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 2765
  • 0ldsk00l 4ever!
    • http://www.riversedge.pl/
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #25 dnia: 04 Lipca 2019, 17:38 »
Kupić sobie można, ale te układy nie są chyba awaryjne. Mi się jeszcze żaden C64 nie trafił. Wyciągniesz sprawnego z płyty bez Sida z uwalonym Ramem, CPU, CIA, VIC.

Potwierdzam, na kilkadziesiąt napraw ani razu nie miałem tego układu zwalonego. Natomiast wylutowanie 64-nóżkowego układu scalonego bez rozlutownicy jest jak najbardziej możliwe i w zasadzie całkiem proste.
http://www.riversedge.pl/ - zapraszam na nową stronę: recenzje, relacje, strefa C64.

Serwis Commodore 64/1541 - naprawa/diagnoza.
Zawsze aktualne!

Offline nameless

  • Level 4
  • ****
  • Wiadomości: 367
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #26 dnia: 04 Lipca 2019, 21:48 »
Wracając do tematu, zastanawiam się, co się musiało wydarzyć, że padło tyle elementów. RAM, zegar, SID, wcale bym się nie zdziwił, gdyby CPU też był martwy, o reszcie na razie nie wspominam. Jakieś przepięcie z zasilacza, czy wręcz próby podłaczenia jakiegoś zastępczego? Z drugiej strony VIC żyje, więc to chyba nie jest problem podłączenia np. 9VAC zamiast 5VDC?

raczej bym się skłaniał ze stabilizator dał dupy w zasilaczu

Offline maciekb

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 25
Odp: Reanimacja C64G
« Odpowiedź #27 dnia: 05 Lipca 2019, 10:28 »
Czyli sugerujesz, że poszło wyższe napięcie i część układów się usmażyła?

Raportu z pola walki ciąg dalszy: wylutowałem CPU i CIA. Cofam słowa o jakichś fabrycznych naprawach. Nogi scalaków były wyciągnięte przez poprzedniego naprawiacza. Odłączał GND i widać w ten sposób szukał problemu, na szczęście ograniczył się do CPU i CIA. Niestety w przypadku CIA urwał nogę i zniszczył przelotkę, dlatego na górze płyty był duży smark cyny, a pod nim usunięta soldermaska z masy. W przypadku CPU noga była po prostu podwinięta i podlutowana do przelotki. W CIA nóżkę udało mi się zrekonstruować, zastanawiam się nad rekonstrukcją przelotki tymi tulejkami do robienia przelotek, ale teoretycznie jeśli nogę podstawki uda się przyłapać do masy na górnej części płyty, to i przelotka nie będzie niezbędna.
Wyjęte CPU grzeje się po samym podłączeniu zasilania (po kilkunastu sekundach parzy), więc chyba padnięty. W drugiej (sprawnej) płycie wszystkie układy chłodne, więc porównanie jakieś mam. CIA jest chłodne, więc może też sprawne. Z gorących układów został mi 251913 (ROM), ale nie miałem podstawki, więc jeszcze się za niego nie wziąłem.
Zakładając hipotetycznie, że znajdę układy na podmianę, jaki jest minimalny zestaw elementów przy których komputer powinien dać znak życia? Rozumiem, że CPU+RAM+ROM+VIC, ale czy coś jeszcze? Co jeszcze sprawdzić przed ponownym uruchamianiem, żeby nie zostać z większą garścią niesprawnych układów?