Nie wiem czy wiecie ale w PL obowiązują normy dotyczące urządzeń elektronicznych. Nad prawidłowymi parametrami czuwa Prezez UKE. Wydaje decyzje w kwestii zakazu dalszej sprzedaży określonych urządzeń gdy np. dany produkt nie spełnia wszelkich norm w zakresie braku zakłóceń czy też podatności na tego rodzaju zakłócenia (harmoniczne, etc.). Co ciekawe jedną z firm, która ze względu na masówkę trzepaną w Chinach ma całkiem sporo wycofanych produktów w Polsce jest Manta (dlatego omijam ich z daleka). Również wiele zasilaczy (np. antenowych) zostało niedopuszczonych do sprzedaży. Dzieje się tak głównie dlatego, że dystrybutorzy ściągają chiński badziew i potem mają problem.
Jeżeli kupujemy w polskim sklepie działającym legalnie dany produkt, to raczej mamy pewność, że spełnia on normy nawet, jeżeli na oscyloskopie będą jakieś krzaki (pytanie tylko na ile jest to wina samego układu, czy interferencji płynących z zewnątrz). Gdy łykamy coś z niepewnego źródła, no to możemy mieć zonka. Więc jeżeli taki zasilacz jest zbudowany z komponentów dopuszczonych do sprzedaży w PL przez Prezesa UKE, to imho nie powinno być problemów.