Aktualności: C64 Power - online od stycznia 2000 !

Autor Wątek: Wywiad z Quartetem  (Przeczytany 1465 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline V-12/Tropyx

  • Level 7
  • *******
  • Wiadomości: 2765
  • 0ldsk00l 4ever!
    • http://www.riversedge.pl/
Re: Wywiad z Quartetem
« Odpowiedź #15 dnia: 14 Października 2016, 18:27 »
Witam,

Roberta Kinga pamiętam jak przez mgłę, ale raczej z tego, że używał intra Mahoney'a (charakterystyczne rasterbars). Ponieważ na giełdzie warszawskiej bywałem rzadko, pamiętam jedynie, że oprócz RK (którego osobiście nie znałem) i Maniac'a (którego znałem wraz z chłopakami) - sprzedawało gry i dema jeszcze dwóch braci. Nie jestem w stanie sobie przypomnieć ich imion, nazwisk czy nicków - może ktoś kojarzy? Tak sobie układam tematy w pamięci :)

Paweł

Myślałem, że może chodzi o MSS, ale jednak wygląda na to, że obaj panowie nie byli braćmi. http://csdb.dk/group/?id=4936

Był jeszcze Peek Software i było tam 2 braci (Marcin i Jacek Klukowscy), zajmowali się też dystrybucją gier: http://csdb.dk/group/?id=6028
http://www.riversedge.pl/ - zapraszam na nową stronę: recenzje, relacje, strefa C64.

Serwis Commodore 64/1541 - naprawa/diagnoza.
Zawsze aktualne!

Offline PolonusTM

  • Level 1
  • *
  • Wiadomości: 8
Re: Wywiad z Quartetem
« Odpowiedź #16 dnia: 14 Października 2016, 20:08 »
Zdaje mi się, że sobie przypomniałem - coś a'la Kokot Software, Kokocińscy....?

Offline moneo

  • Level 3
  • ***
  • Wiadomości: 151
Re: Wywiad z Quartetem
« Odpowiedź #17 dnia: 16 Października 2016, 21:01 »
Cytat: PolonusTM
(...)

Azaliż to ten sam Polonus, to witam i życzę kupy zabawy, z przewagą tego drugiego.

Cytat: wegi
KingRobert ...(?)

Ale to był klimat :)

Udało mi się na fejsiomordziu przeczytać, że rację ja miałem, gdyż rypane toto było i to nie tylko moja opinia.

Na giełdzie grzybowskiej byłem może ze 3 razy jako młody brzdąc. Nikogo raczej nie znałem. Z kolegą kupiliśmy tamże C16 (kolegę na tyle było stać), oczywiście jako młodzi kupiliśmy to c16 z upalonym gniazdem joya (niech handlarzynie ziemia ciężka będzie). I może ze dwa razy po jakieś "gierki", z czego raz przed samym zamknięciem, gdyż się na dworcu głównym zgubiłem, a raczej w podziemiach (jak to chłopiec z prowincji w wielkim mieście). Potem to już na giełdzie bywałem za stodołą, ale wtedy już inne komputery panowały tam i klimat zupełnie nie ten.

Koledze (ale takiemu drugiemu) powiem, że Polonus miał plus4, to się kolega ucieszy. A kolega nie byle jaki, bo napisał demo (proste bo proste, ale ze scroll'em, grafiką i muzyką, ale nie taką pierdziawką, jeno taką na  AY3-8912 (chyba to takie było wtedy do kupienia i dolutowania do +4).

W ogóle zabawna sprawa taka była, że miałem 2 kolegów z plus4, jednego z c16, a ja sam jeden byłem jeno z c64... Kolega atarowiec się nie liczył (?!), chociaż program do sprawdzania zadań szachowych sobie sam napisał, a figurki zaprojektował na papierze milimetrowym, przeliczył i ładował z data. A jak uruchomił program , to się modlił, żeby prądu nie zabrakło, gdyż potrafiło mu liczyć ruchy dwa dni...

Eh...

M.