Poziom trudności gier

[ones]

Na vice grać się nie dało w niektóre gry. Jakie gry mają poziom średni\łatwy , jakie wyższy(ale do przejścia) a jakie są dla ludzi z dżojstikiem zamiast dłoni?

[PostScript]

Dla masochistów to na pewno Caouldron 2 Właściwie nie wyobrażam sobie, że da się tę grę przejść nie używając cheatów.
A z zupełnie normalnych gier, które każdy śmiertelnik może skończyć (jak się uprze), to choćby Zorro.
W sumie temat rzeka.

[ruter]

Na pewno Robbo ma wyższy, ale do przejścia poziom.

[PostScript]

Cauldron 2, przepraszam za literowke.

[p.a.]

Cauldron 2 jest masakryczny. W którymś momencie wyłączałem kontrolę kolizji sprite-sprite, bo już nie mogłem normalnie Na forum lemon64.com był wątek o najtrudniejszych grach, możesz tam poszukać...

Trudną grą, zwłaszcza z początku, jest The Last V8, ale trening czyni mistrza. Sam nigdy nie potrafiłem nigdzie dojść w Ikari Warriors czy Arnie 2. Stormlord - do 3. poziomu jest ok, potem robi się jakaś masakra. Wiele stareńkich gier jest obłędnie trudnych, szczególnym sadystą był chyba Ian Gray

W sumie dobrym przykładem zróżnicowania są 3 przygody słonia CJa. Czwórka jest absurdalnie prosta,  Elephant's Antics w sam raz, zaś CJ in the USA - za trudna, przynajmniej dla mnie

[PostScript]

To jeszcze w temacie polece Zybex. Mialem na nia kiedys duza zajawke. Wprawdzie nie byl to typowy "Bullet hell", jakie sie dzis robi, ale i tak bylo trudno. Kiedys nauczylem sie na pamiec pierwszej planety, ale liczba kolejnych wyraznie dobijala gracza. Nie wiem, czy ktokolwiek przeszedl te gre bez cheatow

[mentos]

A czy kultowy Tapper ma jakiś koniec?